Kamienica na Starym Rynku w Kole może się zawalić

Do spotkania z właścicielami obiektu nie doszło, ponieważ jak mówi burmistrz Koła Mieczysław Drożdżewski, został przez nich poinformowany, że otrzymali informację o spotkaniu zbyt późno.

Tymczasem stan obiektu wciąż się pogarsza. Dosyć, że kamienica straszy swym wizerunkiem, to jeszcze istnieją obawy, że może się zawalić.

- Mamy problem, ponieważ decyzja o odbudowie zabytku, która została wydana w 2012 roku, była zaskarżana w trybie administracyjnym, uprawomocniła się praktycznie w sierpniu tego roku. Właściciele odwołali się od niej do sądu - mówi Mieczysław Drożdżewski.

Stan techniczny obiektu wskazuje jednak bardziej na rozbiórkę niż odbudowę. - Poprosiłem inspektora nadzoru budowlanego o spotkanie z konserwatorem, jeżeli będzie trzeba to i z ministrem, bo tylko on może zdecydować o wykreśleniu obiektu z rejestru zabytków. Trzeba to uporządkować. Boję się, że kolejna zima spowoduje katastrofę budowlaną - alarmuje burmistrz Koła.

Zobacz także: Kamienica na Starym Rynku w Kole. Pożar budynku [WIDEO, ZDJĘCIA]

Jeżeli w dość szybkim czasie nie zostaną poczynione jakiekolwiek kroki, to z punktu bezpieczeństwa, rozważane może być nawet zamknięcie ulicy Sienkiewicza.

- Wtedy trzeba będzie przez obwodnicę dojeżdżać do tej części miasta. Jeżeli nic się nie wydarzy w najbliższym czasie to złożę doniesienie do prokuratury, ponieważ tutaj muszą być już podjęte konkretne działania. To że jest postępowanie w sądzie to jest jedna sprawa, ale trzeba zabezpieczyć budynek. Czekamy na ostateczne decyzje - czy budynek będzie odbudowywany i zabezpieczony czy też będzie rozebrany. To wszystko jest w gestii konserwatora zabytków, ministra, a przede wszystkim właścicieli obiektu - dodaje Drożdżewski.

Do spotkania z konserwatorem ma dojść najpóźniej na początku października. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że budynek wytrzyma i sprawa kamienicy zakończy się szczęśliwie, a przede wszystkim bezpiecznie.