Od początku nie był to mecz do przyjemnego oglądania, a to dlatego, że Olimpia od początku postawiła na frontalny atak, i tak samo zrobił Sokół. Trwał więc zacięty, twardy bój o każdy metr boiska. Taktyka Olimpii była czytelna: chodziło o szybkie strzelenie gola i obronę prowadzenie. I była słuszna, bowiem formacja obronna zespołu trenera Huberta Powietrzyńskiego była znakomita i nie do przejścia, choć trzeba dodać, że Sokół jej ,,pomagał'' przeprowadzając zbyt wiele indywidualnych ataków. Jego błąd polegał na tym, że za linią piłki pozostawało zbyt wielu piłkarzy. W 36 min. niezłą akcję zakończoną niecelnym strzałem przeprowadzili Łukasz Kujawa i Tomasz Mikusik.
Do 60 min. obraz gry nie uległ zmianie, ale później z każdą minutą przewaga Sokoła stawała się wyraźniejsza. Widać było coraz szybsze i groźniejsze ataki Sokoła, które odbierały siły zawodnikom Olimpii W 78 min. było 1:0. Z lewej strony zagrał Marcin Jankowiak, a Jakub Dębowski ładnie przyjął piłkę i z 17 metrów uderzył precyzyjnie w długi róg.
Po niespełna 60 sekundach Sokół prowadził 2:0. Po rzucie wolnym z lewej strony w polu bramkowym Olimpii zrobiło się straszne zamieszanie przy prawym słupku, Robert Suliński zdołał odbić piłkę, ale Waldemar Kruk z najbliższej odległości wpakował ją do siatki.
Sokół - Olimpia 2:0(0:0)
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?