Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szlachetna Paczka: Podhale pokazało serce

Tomasz Mateusiak
Prawie 170 tys. zł były w sumie warte paczki, które w tym roku wolontariusze akcji "Szlachetna Paczka" rozwieźli do potrzebujących rodzin w powiecie tatrzańskim i nowotarskim. To dotychczasowy rekord organizowanej pod Tatrami już od 5 lat zbiórki.

W tym roku młodzieży, która była motorem napędowym akcji, udało się skłonić do pomocy biednym nie tylko swoich kolegów, ale też przedsiębiorców i samorządowców.

Ponad 400 paczek, w których oprócz żywności, ubrań czy środków czystości znalazły się pralki, lodówki, kuchenki mikrofalowe, bojler na wodę czy kilka ton węgla, rozwieźli potrzebującym w minioną sobotę i niedzielę podhalańscy wolontariusze akcji "Szlachetna Paczka". Dzięki ich pracy oraz szczodrości setek mieszkańców Podtatrza w tym roku przedświąteczna pomoc trafiła do równo 100 rodzin z trzech powiatów tatrzańskiego, nowotarskiego i nowosądeckiego.

- To były najpiękniejsze dwa dni w moim życiu - mówi Ewa Kowalik, koordynatorka akcji "Szlachetna Paczka" w powiecie tatrzańskim. Było sporo pracy przy rozwożeniu paczek, ale zapłata za ten trud była wielka.
- Gdy zobaczyłam uśmiechy na twarzy członków rodziny, do której przywiozłam dary, sama się wzruszyłam - dodaje kobieta, razem z którą w tym roku dla Stowarzyszenia "Wiosna" (to ta organizacja od lat prowadzi akcję "Szlachetna Paczka") pracowało 15 innych osób.
- Łącznie udało nam się pomóc 30 wyselekcjonowanym wcześniej rodzinom - mówi Kowalik. Wartość przekazanych im darów to około 30 tys. zł. Paczek było tak dużo, że w ich rozwożeniu do rodzin musieli pomóc wolontariuszom strażacy z OSP w Dzianiszu, ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz prywatne osoby.

Jedną z paczek do wybranej przez siebie rodziny zawieźli też w tym roku... zastępcy burmistrza Zakopanego - Wojciech Solik i Mariusz Koperski.

- Bardzo się cieszymy z faktu, że przed świętami możemy przynieść trochę radości osobom potrzebującym wsparcia - mówił Solik. Podkreśla, że paczkę organizowali wszyscy pracownicy magistratu i oprócz ubrań czy jedzenia znalazł się w niej także sprzęt AGD. Zauważa, że w tej akcji chodzi bowiem o to, by nie nieść pomocy, która przyda się jedynie na święta, ale też dać ludziom impuls do poprawy ich bytu w ogóle.
Z kolei hojność mieszkańców Nowego Targu okazała się w tym roku tak duża, że tamtejszym wolontariuszom udało się obdarować nie tylko 53 rodziny z powiatu nowotarskiego, ale też 17 familii z okolic Nowego Sącza.
Tutaj pomoc dla ubogich koordynowała jednak prawdziwa armia aż 33 wolontariuszy, którym w rozwiezieniu paczek pomagali strażacy ochotnicy z Kowańca, Frydmana i Waksmunda. Łączna wartość nowotarskich darów sięgnęła 140 tysięcy złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto