Zgłoszenie o włamaniu do fary policjanci otrzymali tuż po godz. 6 rano. Ktoś zauważył, że w bocznym oknie nad wejściem od strony urzędu miasta jest wybity witraż. Jednak dopiero po wejściu do kościoła okazało się, że w nocy ktoś splądrował świątynię.
Najnowsze filmy z serwisu Głos.TV:
Koło. Strażacy podsumowali 2011 rok
Kościelec - Zimowe Spotkanie z Folklorem
Intruz zrzucił z głównego ołtarza tabernakulum z Najświętszym Sakramentem oraz elektryczne świeczniki. Sforsował również drzwi do zakrystii i poobrywał klamki, próbując dostać się do szaf z szatami liturgicznymi. Złodziej ewidentnie szukał jakichś cennych przedmiotów, ale ich nie znalazł. Pozostawił jednak po sobie prawdziwe pobojowisko.
- Na podstawie śladów zostawionych przez sprawcę, można wnioskować, że najprawdopodobniej został w kościele po wieczornej mszy – mówi Joanna Tomczak, rzecznik KPP w Kole. - Po wszystkim podsunął sobie ławkę pod okno, wdrapał się, wybił szybę w witrażu i uciekł.
Na razie nie wiadomo, czy z kościoła coś zginęło i jakie będą straty. Do włamania doszło pod nieobecność księdza proboszcza. Ma on wrócić do Koła dziś po południu i stwierdzić, czy coś zginęło i co zostało zniszczone.
Według wstępnych szacunków straty nie powinny przekroczyć 1000 złotych. Na szczęście włamywacz nie rozbił tabernakulum i nie sprofanował znajdujących się wewnątrz komunikantów.
Mieszkańcy Koła są zbulwersowani. - To świętokradztwo! - mówią oburzeni.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?