Składowisko toksycznych odpadów w Barłogach - Emilewie?

Działka jest własnością gminy Grzegorzew. Niedawno ruszyły na niej prace związane z oczyszczaniem gruntu, polegające na usunięciu z niego substancji ropopochodnych.

Skąd zanieczyszczenia? Jak informuje Bożena Dominiak, wójt gminy Grzegorzew, ziemia na działce pochodzi z terenu budowy autostrady i zawiera zanieczyszczenia pochodzące od spalin olejów i paliw samochodowych.

Do Urzędu Gminy w Grzegorzewie wielokrotnie zgłaszane były problemy dotyczące nielegalnego wywozu śmieci i tworzenie się w ten sposób nielegalnych wysypisk śmieci. - Naszym zadaniem było więc uporządkowanie tego terenu - informuje w wydanym oświadczeniu Bożena Dominiak.

Ruszyły więc prace, a wraz z nimi utrudnienia. Pomimo, że zanieczyszczenia usuwane za pomocą preparatu biologicznego HBP-10, który posiada atest higieniczny, mieszkańcy pobliskich domostw muszą zmagać się z nieprzyjemnym zapachem.

- Odory te nie są toksyczne i nie wymagają stosowania dodatkowych zabezpieczeń. Nie są szkodliwe dla ludzi - dodaje wójt gminy Grzegorzew.

Prace prowadzi spółka Prote z Poznania, która zgodę na proces oczyszczania działki otrzymała od starosty powiatu kolskiego.

- Posiadamy zabezpieczenia Spółki, co do uporządkowania terenu, na którym gromadzona jest ziemia oraz do wybudowania drogi gminnej o nawierzchni asfaltowej oraz dokonania wszelkich napraw naszych dróg, których stan ulegnie pogorszeniu w wyników transportów ziemi - czytamy w oświadczeniu Bożeny Dominiak.

Prowadzone prace mają uporządkować teren. Działka ma zostać odkrzaczona, dzikie wysypiska zostaną usunięte. Teren zostanie wyrównany poprzez nawiezienie ziemi.

- Działka jako mienie gminne znacznie zyska na wartości, co jest z korzyścią dla wszystkich mieszkańców - dodaje wójt Grzegorzewa.

I choć oświadczenie Bożeny Dominiak jest już dostępne m.in. na stronie internetowej Urzędu Gminy, wiele osób ma pretensje o to, że nie zostali poinformowani o inwestycji wcześniej. - Najpierw trzeba powiedzieć, że będzie takie coś robione. A tak to wszyscy się boją. W powietrzu coś śmierdzi i później tworzy się niepotrzebne wizje, że może to niebezpieczne dla zdrowia itd. - mówi mieszkaniec Emilewa.