Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jan Mosiński o podwyżkach dla posłów: "Posłowie są adwokatami we własnej sprawie"

Bartłomiej Hypki
Bartłomiej Hypki
Jan Mosiński o podwyżkach dla posłów: "Posłowie są adwokatami we własnej sprawie"
Jan Mosiński o podwyżkach dla posłów: "Posłowie są adwokatami we własnej sprawie" Bartłomiej Hypki
Opinia publiczna jest ważnym wyznacznikiem dla polityków i trzeba się z nią liczyć. Natomiast nikt nie ustala wynagrodzenia dla parlamentarzystów, tylko oni sami - mówi Jan Mosiński o odrzuconym w poniedziałek przez Senat projekcie podwyżki dla parlamentarzystów.

- Opinia publiczna jest ważnym wyznacznikiem dla polityków i trzeba się z nią liczyć. Natomiast nikt nie ustala wynagrodzenia dla parlamentarzystów, tylko oni sami. Tak jest skonstruowane prawo w naszym kraju. No cóż, są adwokatami we własnej sprawie, więc trudno komentować całe to zamieszanie - mówi Jan Mosiński, poseł Prawa i Sprawiedliwości. - Jedno jest pewne - patrząc chronologicznie na przebieg wydarzeń, to jeszcze w poprzedniej kadencji parlamentarzyści opozycji, a więcej posłowie i senatorowie Koalicji Obywatelskiej i PSL-u proponowali nam, aby te wynagrodzenia uregulować, by było to bardziej transparentne. Aby może uzależnić to wynagrodzenie od sytuacji gospodarczej czy średniej krajowej. Nie podnosiliśmy tego tematu, ale w tej kadencji doszło do pewnych uzgodnień na poziomie komisji, gdzie powstał projekt ustalenia tych wynagrodzeń jako pochodnej bazy wynagrodzenia sędziów Sądu Najwyższego. Wydawało nam się, że jest to dobre rozwiązanie, tym bardziej, że na komisji zostało to przyjęte jednogłośnie, a w Sejmie uzyskało poparcie ponad 380 posłów - dodaje.

Zaznacza, że sytuacja, w której urzędnicy samorządowi szczebla wojewódzkiego czy gminnego zarabiają więcej od prezydenta Polski jest zła. Podobnie z brakiem wynagrodzenia dla Pierwszej Damy.

- Oczywiście to trudny czas na wprowadzenie tego typu rozwiązań - przyznaje parlamentarzysta. I zaznacza. - Przykładem daleko idącej hipokryzji jest Borys Budka, który głosował za ustawą, a potem nawoływał, aby to odrzucić. W Platformie Obywatelskiej centrum władzy znajduje się w Brukseli, a faktycznym liderem tej formacji jest Donald Tusk, a nie Borys Budka. Jest to o tyle dziwne, że pamiętamy dla jakiej synekura z dnia na dzień funkcję premiera porzucił Donald Tusk i wyjechał do Brukseli, gdzie otrzymywał ok. 150 tys. zł miesięcznie. Po zakończonej kadencji na Donalda Tuska czekała jeszcze gigantyczna odprawa. Przez dwa lata polityk będzie mógł pobierać co miesiąc prawie połowę swojego obecnego wynagrodzenia, czyli ok. 57 tys. złotych. Za kilka lat nabędzie praw do emerytury w wysokości ok. 30 tys. zł. I dzisiaj pan Tusk wypowiada się na temat wynagrodzeń dla osób funkcyjnych w Polsce. To niebywała hipokryzja w jego wykonaniu.

Na koniec zaznacza: - Cóż, temat zamknięty i nie wracamy do tego.


Widzisz wypadek? Coś cię zaniepokoiło? Chcesz się czymś pochwalić?

Pisz do nas na: [email protected]
lub zostaw nam wiadomość na facebooku

Obserwuj nas także na Google News

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jan Mosiński o podwyżkach dla posłów: "Posłowie są adwokatami we własnej sprawie" - Kalisz Nasze Miasto

Wróć na kolo.naszemiasto.pl Nasze Miasto