Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koniński PKS zawiesza kursy. Gminy negocjują

Andrzej Kulej
Z rozkładu konińskiego PKS wyleciało ponad sto kursów
Z rozkładu konińskiego PKS wyleciało ponad sto kursów fot. Andrzej Kulej
W październiku i listopadzie koniński PKS zawiesił ponad sto kursów na teranie powiatów: konińskiego, kolskiego i słupeckiego. W wielu przypadkach jeszcze bardziej utrudniło to mieszkańcom małych miejscowości dotarcie do większych ośrodków np. do szkoły czy lekarza. PKS zmiany tłumaczy nierentownością połączeń i zapowiada, że przywróci kursy, jeżeli gminy będą partycypować w kosztach. Samorządowcy z klei mówią, że czują się szantażowani i nie mają na to pieniędzy. Narzekają też, że co chwilę dostają nowe zadania, za którymi nie idą pieniądze.

Na zmianach w rozkładzie najbardziej tracą niezamożni mieszkańcy gmin obsługiwanych przez koniński PKS. Często autobus jest dla nich jedyną szansą na dojechanie do większego miasta np. do szkoły, pracy czy lekarza specjalisty.

– To bardzo źle dla mieszkańców takich miejscowości jak Krzymów, bo jeszcze bardziej zostanie ograniczona możliwość dojazdu do lub z pracy czy szkoły. Wypadła połowa autobusów – żali się pani Alicja z Krzymowa. – Dla osób, które nie mają samochodów, będzie to jeszcze większe utrudnienie życia.

Niestety dla PKS liczy się twarda ekonomia. Według prezesa spółki zawieszone kursy nie pozwalały nawet na pokrycie kosztów paliwa i kierowcy, a firma musiał do nich dokładać około 100 tys. zł miesięcznie.

– Jeżeli samorządy nie dołożą się do ich finansowania będziemy musieli ostatecznie zlikwidować te kursy. Jesteśmy spółką prawa handlowego, więc nie możemy przynosić strat – mówi Dariusz Andrzejewski, prezes PKS Konin. – Do wszystkich samorządów wystosowaliśmy pismo, w którym proponujemy partycypację w kosztach deficytowych połączeń. Oczekujemy od nich propozycji jakich kursów chcą, a my dostosujemy do tego naszą ofertę.

Wójt gminy Krzymów Tadeusz Jankowski nie ukrywa, że sytuacja jest trudna: – Mamy coraz więcej zdań, na które nie dostajemy dodatkowych środków. Nasz budżet jest bardzo napięty. Będę rozmawiał z radnymi, a później podejmę negocjacje z PKS-em, żeby jednak zachować te połączenia. Będziemy też rozmawiać z konińskim MZK, który mógłby przejąć te kursy. Jednak nic nie mogę obiecać.

Podobna sytuacja jest m.in. w gminie Stare Miasto. - Nasz budżet nie jest z gumy. Czujemy się postawieni pod ścianą. Jednak podejmiemy negocjacje zarówno z PKS-em jak i MZK – zapowiada Edward Brzęczek, zastępca wójta Starego Miasta.– Zapraszając obie firmy do obsługi gminy chcieliśmy, żeby ze sobą konkurowały.

Konin.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kolo.naszemiasto.pl Nasze Miasto