Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przez Włochy frank znów drożeje. Raty kredytów rosną

Joanna Pieńczykowska
Polskapresse
Frank zanotował wczoraj najwyższą cenę w historii: kosztował nawet 3,4 zł, a więc o 70 proc. więcej niż przed trzema laty (na przykład 31 lipca 2008 r. średnia cena w NBP wynosiła zaledwie 1,95 zł). Ale polski złoty słabnie także wobec innych walut: za euro płacono ponad 3,98 zł.

Zawirowania na rynkach finansowych to efekt obaw inwestorów o możliwość rozprzestrzenienia się kryzysu niewypłacalności w strefie euro na kolejne kraje. Tym razem iskrę zapalną stanowiły doniesienia z Włoch. Pod koniec ubiegłego tygodnia pojawiły się spekulacje, że kraj ten może mieć kłopoty z obsługą zadłużenia i - podobnie jak Grecja czy Portugalia - wkrótce może potrzebować pomocy finansowej ze strony innych krajów strefy euro.

Wczoraj na temat ewentualnej pomocy dla Włoch debatowali ministrowie finansów Eurogrupy. Dodatkowo atmosferę podgrzały doniesienia, że obecny włoski minister gospodarki Giulio Tremonti, zwolennik przeprowadzenia szybkich cieć i reform, jest coraz bardziej osamotniony w rządzie. - W piątek po południu po krytycznych wobec niego słowach premiera Silvia Berlusconiego pojawiły się spekulacje, jakoby Tremonti mógł odejść z rządu, co natychmiast doprowadziło do silnej wyprzedaży włoskich aktywów - mówi Marek Rogalski, analityk DM BOŚ.

Czytaj także: Dewizy spadły już z piedestału, do łask wróciła polska złotówka

Włochy stanowią więc kolejny twardy orzech do zgryzienia dla krajów strefy euro. Bo na pomoc dla tego kraju potrzebna byłaby kwota znacznie wyższa niż dla Grecji. Mówi się nawet o tym, że w najbliższych latach Włochom zabraknie nawet 600 mld euro. Tymczasem wciąż nie rozstrzygnięta jest sprawa drugiego pakietu pomocowego dla Grecji, kwestią sporną jest sprawa udziału inwestorów prywatnych w przedsięwzięciu. - "Wall Street Journal" spekuluje, iż europejscy politycy są coraz bliżej uznania częściowej niewypłacalności Grecji - mówi Rogalski.

Efektem tych wydarzeń i spekulacji jest ucieczka inwestorów do inwestycji, które są uważane za bezpieczne. To dlatego zyskuje najbardziej frank uważany za bezpieczną walutę. Za 1 euro trzeba było zapłacić jedynie 1,19 franka. Z podobnego powodu drożeje złoto. Spadają za to giełdowe indeksy. Najbardziej w krajach takich jak Włochy, Portugalia, Hiszpania (spadki sięgały wczoraj 3-4 proc.). W Polsce także giełda znajdowała się na minusie, a złoty osłabiał się także wobec innych walut.

Niestety, ekonomiści nie mają dobrych informacji: w najbliższych dniach złoty może nadal słabnąć. - Za euro trzeba będzie zapłacić nawet ponad 4 zł, a za franka 3,45 zł - przewidują ekonomiści banku Citi Handlowy.

Czytaj także: Silny frank to również problem Szwajcarów

Wysoki kurs franka to zła informacja dla posiadaczy kredytów w tej walucie. A łączna wartość kredytów we frankach to obecnie prawie 60 proc. całej puli kredytów mieszkaniowych w Polsce - wynika z najnowszych danych Komisji Nadzoru Finansowego. Zdecydowana większość zaciągała pożyczkę, gdy frank był bardzo tani.

Dziś te właśnie osoby znalazły się w kredytowej pułapce. Często wartość zakupionego na kredyt mieszkania jest znacznie niższa niż kwota pozostała do spłaty. Bo nie dość, że pożyczoną kwotę muszą spłacić po kursie o ponad 70 proc. wyższym niż w lipcu 2008 r., to od tego czasu spadła wartość ich mieszkań, a poza tym banki naliczają też wysoki spread (czyli różnicę między kursem kupna a kursem sprzedaży). Problemem są też rosnące raty.

- Trudno uwierzyć, ale rata kredytu we franku szwajcarskim jest wyższa od raty kredytu złotowego. Taka niespodzianka spotkała osoby, które zadłużały się trzy lata temu w szczycie popularności franka - mówi Halina Kochalska, analityk Open Finance. Przykładowo, jeśli ktoś wziął kredyt na 300 tys. zł na 30 lat w drugiej połowie czerwca 2008 r., to przy kursie franka 3,37 zł płacił ratę 1758 zł, a posiadacz podobnego kredytu w rodzimej walucie - 1736 zł - wylicza Kochalska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto