Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rodzina z Armenii ma szansę na pobyt tolerowany

Monika Kaczyńska
Rodzina Isaghulyan wciąż liczy na zalegalizowanie pobytu
Rodzina Isaghulyan wciąż liczy na zalegalizowanie pobytu Fot. Ola Braciszewska
Ormiańskiej rodzinie, która mieszka w wielkopolskim Babiaku od 18 lat, grozi deportacja.

Na razie rodzina czeka na decyzję Najwyższego Sądu Administracyjnego i rozpatrzenie przez wojewodę wniosku o zgodę na pobyt na czas oznaczony. Decyzja w tej sprawie powinna zapaść jeszcze w tym tygodniu. Nawet jeśli będzie pozytywna, nie rozwiąże wszystkich problemów rodziny Isaghulyan. Zgoda na taki pobyt może być wydana jedynie na trzy miesiące.

- Nie oznacza to jednak, że po tym okresie niezależnie od okoliczności będą musieli wyjechać - wyjaśnia Ewa Piechota, rzeczniczka prasowa Urzędu ds. Cudzoziemców. - Jeśli uznają, że istnieją przesłanki do przyznania im zgody na pobyt tolerowany, o których jeszcze nie informowali wojewody, mogą go zawiadomić, a ten je rozpatrzy.

O pobyt tolerowany mogą się starać cudzoziemcy, którzy wracając do swojego kraju, naraziliby się na śmierć, tortury, nie mieliby prawa do sprawiedliwego procesu lub też powrót ograniczałby ich prawo do życia rodzinnego.

Polska odmówiła rodzinie z Armenii prawa dalszego stałego pobytu, ponieważ nie osiągnęła wymaganego z mocy ustawy o cudzoziemcach minimum dochodowego.
Interwencję w sprawie Ormian zapowiedziała już poseł Krystyna Łybacka.

- Zamierzam złożyć pismo do ministra spraw wewnętrznych o wyjątkowe potraktowanie tej rodziny przez jakiś czas - mówi Łybacka. - Minister ma do tego prawo, a to pozwoli się zastanowić nam, jak można im pomóc, by wymagane ustawą minimum dochodowe osiągnęli. Bo prawdopodobnie w tej sprawie nie zrobiono nic - twierdzi.

Podkreśla jednocześnie, że dla systemowego rozwiązania podobnych problemów celowe byłoby wprowadzenie swego rodzaju okresu przejściowego dla cudzoziemców, którzy nie osiągają wymaganych ustawą dochodów.

- Chodzi o to, by dać im jakiś czas na próbę poprawienia bytu. W końcu nie tylko cudzoziemcy mają trudności z dostosowaniem się do naszej rzeczywistości. Ich pech, że nie urodzili się w Polsce - mówi Krystyna Łybacka. - Podejmując jakiekolwiek decyzje w tej sprawie i podobnych, trzeba przede wszystkim pamiętać, że chodzi o ludzi i ich losy i decydując w takich sprawach, bierze się skutki tej decyzji na swoje sumienie - dodaje.

Ormianie z Babiaka boją się deportacji

Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kolo.naszemiasto.pl Nasze Miasto