Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śmierć dziecka po operacji migdałków [WIDEO, ZDJĘCIA]

Beata Pieczyńska
5-letni Igor zmarł po zabiegu usunięcia migdałków
5-letni Igor zmarł po zabiegu usunięcia migdałków Fot. Beata Pieczyńska
Śmierć dziecka po operacji migdałków - 5-letni Igorek był zdrowym, szczęśliwym i radosnym dzieckiem. Jego krótkie życie zakończył bagatelny i prosty - jakby się wydawało - zabieg usunięcia migdałków.

Dziecko było operowane w konińskim szpitalu 25 maja. Po czterech dniach Igor wyszedł do domu. Pani Małgorzata - matka chłopca, jechała do domu przepełniona obawami, bo Igor źle wyglądał. Był smutny, opuchnięty i cały czas miał stany podgorączkowe. Nie dawały jej spokoju sytuacje podczas pobytu w szpitalu, w którym dziecko w okresie pooperacyjnym opuchło, zaczęło kaszleć i stwierdzono u niego odmę podskórną. Po dwóch dniach, 31 maja Igor trafił ponownie do szpitala - tym razem w Kole. Ratowano mu życie, bo zachłysnął się własną krwią.

- To było chluśnięcie, dosłownie potok – mówi mama, która od tamtego czasu nie przestaje płakać. - Jeszcze z soboty na niedzielę spał ze mną i mówił, że jestem jego kochaną mamusią. W niedzielę wstałam i chciałam mu znowu zmierzyć gorączkę. Gdy to się stało, wyszłam z pokoju po termometr. Igor był z tatą – wyjaśnia.

Dzwonili po pogotowie. Ponaglali wezwanie. Dziecko zemdlało. Nie czekali aż pogotowie dojedzie do ich domu. Mieszkają szesnaście kilometrów za Kołem. Wsiedli w samochód i spotkali się z karetką w Kole. Ale nic już nie dało się zrobić.

Czytaj również: Śmierć dziecka po operacji migdałków

Śmierć Igora pogrążyła w żalu całą rodzinę. Mama pięciolatka szuka przyczyn tragedii. - Myślę, że wszystkie objawy po zabiegu wskazywały na to, że ktoś popełnił błąd i dzieje się coś złego. Dziecko przywieźli mi z zabiegu całe spuchnięte na twarzy i ubrudzone w krwi – wyjaśnia.

Pani Małgorzata posiada plik dokumentacji medycznej. Będzie potrzebna podczas wyjaśnienia sprawy, którą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Kole. Kobieta dokładnie ją przejrzała. Pokazuje np. wyniki badań krwi zrobione w dniu przyjęcia dziecka do szpitala. Wskazuje na wskaźnik INR. Badanie takie wykonuje się przed zabiegiem operacyjnym (np. usunięcia zęba, wstawienia endoprotezy stawu biodrowego), by oszacować ryzyko zakrzepicy lub krwawienia. Wysoka wartość INR mówi nam o tym, że skłonność do krzepnięcia krwi jest mniejsza.
- Igora wyniki krwi niestety nie mieściły się w normie...- mówi odczytując je głośno.

Mama Igora stawia wiele znaków zapytania. Chce znać na nie odpowiedź, bo przecież to było jej upragnione dziecko. Boi się czasu, który płynie powoli i nie pozwala zapomnieć. Obawia się, że sprawa nie będzie mieć szybkiego końca. A to nie pozwoli jej spokojnie żyć...

Prokurator Prokuratury Rejonowej w Kole Lechosław Perz zapewnił nas, że dołoży wszelkich starań, by jak najszybciej powołać biegłych. To od ich opinii zależy jakim torem potoczy się dalsze wyjaśnianie tragedii.

Wojewódzki Szpital Zespolony w Koninie natomiast na razie nie chce się na ten temat wypowiadać. Wydał oświadczenie, w którym ubolewa nad śmiercią pięciolatka. Pisze też, że czeka na opinie instytucji, które w takich sytuacjach są zobowiązane do szczegółowej kontroli. Po zakończeniu tych kontroli i przedstawieniu wniosków, obiecuje odnieść się do nich niezwłocznie. My także będziemy sprawę śledzić.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kolo.naszemiasto.pl Nasze Miasto