Przypomnijmy, w sobotnie 16 lipca popołudnie nad jedną firm w Starej Tuchorzy w gminie Siedlec zaczęły unosić się kłęby czarnego, gęstego dymu. Okazało się, że doszło do pożaru zbiornika z paliwem. Był to niestety początek nieszczęścia.
Ogień szybko rozprzestrzenił się na przyległą halę produkcyjną i rozszalał na dobre. Z pożarem przez kilkanaście godzin walczyli strażacy z powiatów wolsztyńskiego, nowotomyskiego, leszczyńskiego oraz poznańskiego. Straty wywołane żywiołem wstępnie oszacowano (strażacy) na 20 milionów złotych.
Spaleniu uległa hala produkcyjna z maszynami o wielkości 3000 metrów kwadratowych, zbiorniki z paliwem oraz Ad-blue - po 5000 litrów, a także samochody ciężarowe, auto osobowe i skuter.
Na miejscu pracowali kryminalni oraz biegli ds. pożarnictwa. Trwa ustalanie przyczyn tego fatalnego pożaru. W związku z tym faktem do mieszkańców oraz osób, które mogą przyczynić się do ustalenia przebiegu zdarzenia zaapelowali śledczy:
- Funkcjonariusze zwracają się z prośbą o pomoc do osób, które tuż przed wybuchem pożaru znajdowały się w jego pobliżu. Apel kierowany jest szczególnie do osób, które filmowały w tym czasie występujące lokalnie zjawiska pogodowe i zarejestrowały moment prawdopodobnego powstania zarzewia ognia, z którego następnie rozwinął się pożar. Kontaktować można się telefonicznie pod numerem telefonu 47 77 28 200 (dyżurny), 47 77 28 271 (Naczelnik WK), 47 77 28 270 (sekretariat WK) lub mailowo: [email protected] - poinformował oficer prasowy policji.
Tymczasem udało nam się skontaktować z przedstawicielami firmy, w której doszło do pożaru – to jeden z większych pracodawców w okolicy. W firmie pracuje ponad 150 osób.
Prokurent firmy Wiesław Janowicz powiedział nam, że mimo zniszczeń, jakie przedsiębiorstwo dotknęły, firma nie planuje zwolnień:
- Pracownicy, którzy dotychczas pracowali na pakowni zostali przesunięci do innych działów naszej firmy. Nikogo nie zwolniliśmy. Obecnie trwa szacowanie strat i dokumentowanie wszystkiego. Będziemy robi wszystko, by odbudować nasz zakład, przywrócić mu dawną świetność, by stanąć na nogi. Przy okazji chcielibyśmy podziękować wszystkim, którzy walczyli o nasze mienie, a także tym, którzy okazali nam wsparcie – powiedział nam.
Jak dodał, na dalsze, wiążące decyzje przyjdzie czas. Na razie firma czeka na wyniki dochodzenia odnośnie przyczyn powstania pożaru. Jako jedną z możliwych przyczyn jego powstania bierze się pod uwagę wcześniejsze wyładowania atmosferyczne, podczas burzy, która przeszła nad Starą Tuchorzą jeszcze przed wybuchem pożaru.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?