Na ulicy Kilińskiego kilka tygodni temu remontowano odcinek nawierzchni asfaltowej, łatając dziury. Kilka dni później w okolicy tego remontu prywatny właściciel zagrodził część jezdni do jej osi betonowymi bloczkami, twierdząc, że to jego prywatny teren!
Jak to pytam się prywatny, jak tędy przebiega asfaltowa droga publiczna? Mało tego podczas intensywnych opadów Pan wezwał straż pożarną, by wypompowali wodę z tej drogi, bo mu spływa na prywatną drogę. Ktoś tu zwariował i to wcale nie ja!
Zagrodzona część jezdni bloczkami betonowymi stwarza zagrożenie dla przemieszczających się aut - przecież jeśli on jest właścicielem (choć w głowie mojej się nie mieści), to może przecież zagrodzić to szarfa biało-czerwoną, albo namalować miejsce postojowe. Zmierzam do tego, że marnotrawi się publiczne podatki na remonty prywatnych części jezdni, a ulica Grodzka jest nie wyremontowana! Oto zadanie dla przyszłych władz.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?