Honorowym gościem Archidiecezjalnych Dożynek w Choszcznie był Ksiądz Biskup Kazimierz Wielikosielec z parafii w Pińsku na Białorusi, który wraz z proboszczem tej parafii zbierał datki na budowę kościoła.
Tegoroczne uroczystości zjednoczyły na dziękczynno-błagalnej modlitwie rolników, ogrodników, sadowników, pszczelarzy, leśników, rybaków, sołectwa i koła gospodyń oraz inne środowiska, związane z uprawą ziemi i wytwarzaniem żywności oraz zatroskane o chleb w polskich domach. W tym roku w kościele pw. św. Jadwigi Królowej w Choszcznie pojawiło się ponad 30 wieńców. Archidiecezjalne dożynki rozpoczęto od prezentacji wieńców dożynkowych, zaraz po tym odbyła się msza dziękczynna za plony, którą sprawował w asyście kilkudziesięciu księży Andrzej Dzięga, Arcybiskup Metropolita Szczecińsko-Kamieński.
- Mamy wieniec w kształcie kielicha, na znak ze Bóg jest wśród nas - mówiła podczas prezentacji wieńca Alina Szymańska z koła gospodyń wiejskich w Suliszewie. Plony były w tym roku różne, zależne od wilgoci, w Zachodniopomorskiem trochę padało, więc plony były dobre.
Starostami tegorocznych dożynek byli Justyna Andryszczak ze Smolenia, gospodarująca wraz z mężem w Raduniu, oraz Kazimierz Czapiewski prezes Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej w Rzecku.
Pani Justyna zapytana o tegoroczne plony, zdecydowanie podkreśliła, że nie wypada narzekać.
- W tym roku uprawialiśmy pszenżyto, żyto, owies, do zebrania zostały jeszcze ziemniaki, ale najwięcej, bo ponad sześć hektarów obsialiśmy grochu – mówi Justyna Andruszczak.
Pani Justyna mówiąc o pracy na roli, podkreśla, że to główne zajęcie męża, sama spełnia się w zawodzie, w którym zdecydowanie przydają się zdolności manualne.
- Przede wszystkim bardzo lubię wyplatać wszelkiego rodzaju wianki i kreować szeroko rozumiane ślubne dekoracje – dodaje pani Justyna. Co porabiam w wolnych chwilach? Nie mam ich za dużo, ale jak już się trafią, to wypełniam je czytaniem książek. Generalni to lubię spędzać czas aktywnie, a najlepiej w górach, które kocham.
Kazimierz Czapijewski do Rzecka trafił z Kaszub prawie czterdzieści lat temu, zaraz po ukończeniu Akademii Rolniczej w Szczecinie.
- Najpierw zostałem magazynierem, potem kierownikiem zakładu betoniarskiego, kierownikiem produkcji, członkiem zarządu, wiceprezesem a od szesnastu lat, jestem prezesem spółdzielni – wylicza etapy pracy zawodowej Kazimierz Czapijewski.
Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna w Rzecku gospodaruje na 1350 hektarach. Uprawia się tu przede wszystkim pszenicę, żyto, rzepak, kukurydzę, a ostatnio nawet buraki. W działalności pozarolniczej spółdzielnia zajmuje się produkcją opakowań drewnianych, prowadzi też hurtownię materiałów budowlanych. W spółdzielni zatrudnionych jest 243 osób, a to oznacza, że jest to największe przedsiębiorstwo produkcyjne w gminie Choszczno.
Prezes Czapijewski zapytany o tegoroczne zbiory, podkreśla, że były lepsze niż w ostatnich latach.
- Złożyło się na to kilka czynników – mówi Kazimierz Czapijewski. Przede wszystkim mieliśmy wyjątkową pogodę, a nasze doświadczenie połączone z pomysłowością i organizacją kierownika Pawła Rybaka sprawiły, że przebiegły bardzo sprawnie i bez niepotrzebnej nerwowości.
Po mszy dziękczynnej na przykościelnym dziedzińcu rozpoczęła się biesiada. Dzieci zaprezentowały śpiewy i tańce ludowe, a kola gospodyń wiejskich oraz sołectwa zapraszały do swoich stoisk, gdzie można było skosztować miejscowe rarytasy.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?