Mieszkaniec Łodzi ukradł wartą 28 tys. złotych toyotę corollę z parkingu przy ul. Włocławskiej w Kole. Ponieważ pościg za nim rozpoczęli funkcjonariusze policji, sprawca kradzieży zaczął uciekać w kierunku Warszawy.
- Poinformowani o zdarzeniu kłodawscy funkcjonariusze zauważyli skradziony pojazd na trasie K-92 i próbowali go zatrzymać. Złodziej chcąc zmylić goniących go policjantów wjechał na teren miasta. Na wąskich uliczkach uderzył w płot jednej z posesji, porzucił auto i uciekł pieszo. Nie znający miasta mężczyzna, po ciemku, wpadł do rzeki i nie chciał wyjść. W tym czasie nadjechał patrol ruchu drogowego z Koła. Jeden z funkcjonariuszy wszedł do rzeki i wyprowadził 28-latka z nurtów Rgilewki - informuje Joanna Tomczak z KPP w Kole.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Wobec zatrzymanego prokurator zadecydował o zastosowaniu środków zapobiegawczych w postaci dozoru policji, zabezpieczenia majątkowego oraz zakazu opuszczania kraju.
Za kradzież samochodu mężczyźnie grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Kolo.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?