MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kopalnia Kłodawa - Zima atakuje, a kolejek po sól nie ma

Izabela A. Kolasińska
Kopalnia wprowadziła awizowanie załadunku i kierowcy nie tracą już czasu w kolejkach
Kopalnia wprowadziła awizowanie załadunku i kierowcy nie tracą już czasu w kolejkach Izabela Kolasińska
Pierwszy atak zimy już za nami. Służby drogowe ledwo nadążają z odśnieżaniem i sypaniem soli, a pod Kopalnią Soli Kłodawa pusto i spokojnie. W tym roku pierwszy raz przed zakładem nie ma ciągnących się kilometrami kolejek ciężarówek, czekających na załadunek soli drogowej.

Powód? Kopalnia ograniczyła sprzedaż soli z wolnej ręki i nie przyjmuje nowych zamówień, a od dzisiaj przynajmniej do połowy grudnia, a być może i dłużej, prowadzona jest ścisła, dzienna awizacja na odbiory surowca. Kto się wcześniej nie umówi, ten nie załaduje towaru.

- Musimy realizować zobowiązania kontraktowe, bo inaczej brakłoby nam soli. Ci, którzy wcześniej nie podpisali z nami takich umów, nie mogą kupić soli na bieżąco - tłumaczy Janusz Kołodziejski, dyrektor ds. marketingu i sprzedaży KSK. - Musimy myśleć o zapasach. W magazynach mamy tylko kilkanaście tysięcy ton. Moglibyśmy je sprzedać od ręki. Nie mówimy, że nie, ale nie w tym momencie. Jeżeli zima postraszy, to tej soli nie będzie za wiele, a pierwszeństwo mają nasi stali odbiorcy. Dlatego nie możemy przyjmować nowych klientów i oferować soli tym, którzy znajdą się tu z przypadku. To ich problem skąd wezmą sól. Są inni dostawcy. Nie jesteśmy monopolistą.

Kłodawska kopalnia na rynku soli drogowej zapewnia prawie połowę dostaw. Ale jej infrastruktura się starzeje, a zdolności wydobywcze zmniejszają. Plany zakupu dla przedsiębiorstwa kombajnu do drążenia chodników na razie pozostają tylko na papierze. Sól jest wydobywana na powierzchnię tylko jednym szybem. Dziennie jest to 3200 ton. Maksymalnie wydobycie można zwiększyć do 3,5 tysiąca. Jeśli będzie taka potrzeba, to górnicy będą pracowali dodatkowo w soboty.

Pamiętając o potężnych kolejkach i sezonowym zapotrzebowaniu na sól drogową, handlowcy z kopalni w Kłodawie wzięli się na sposób i sprzedawali ją już od kwietnia, głównie oddziałom GDDKiA. Tym razem nie było większych oporów, bo poprzednia zima mocno dała się we znaki drogowcom.

- Pierwszy raz doszło do sytuacji, że wszystkie oddziały, które z nami współpracują, mają w stu procentach zapełnione magazyny. Zawsze był to problem finansowy. W tym roku ich magazyny są pełne, a składowanie finansuje kopalnia. Mniej soli jest w magazynach kopalni, a więcej u odbiorców - mówi dyrektor Kołodziejski.

Paradoksalnie im dłuższa i ostrzejsza zima, tym lepiej dla kopalni. W tym roku sprzedaż soli może sięgnąć 750-780 tysięcy ton. Takich wyników kłodawska solnica nie notowała od lat. Górnicy tylko zacierają ręce, bo dobre wyniki finansowe przekładają się na ich zarobki. W grudniu mają dostać specjalne premie od zysku - nawet po 2000 złotych na głowę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kolo.naszemiasto.pl Nasze Miasto