Olimpia Koło pokonała KS Opatówek

Każdy wiedział, że będzie to bardzo ciężkie spotkanie ponieważ drużyna z Opatówka musiała ten mecz wygrać, aby mieć jeszcze cień szansy w walce o IV ligowy byt. Od samego początku drużyna gospodarzy zaczęła atakować, jednak akcje kończyły się na 30 metrze, na dobrze funkcjonującym bloku defensywnym Olimpii.

W 25 minucie akcję przeprowadziła drużyna Olimpii. Po prawej stronie boiska Marańda obsłużył idealnie prostopadłą piłką wbiegającego na wolne pole Szczesiaka, który z kolei idealnie dograł na głowę do Kawki, który bez problemu umieścił piłkę w siatce. W ten sposób Olimpia objęła prowadzenie. 10 minut później było już 1:1 po bramce zdobytej z rzutu wolnego przez drużynę gospodarzy.

W 38 minucie zapały gospodarzy ostudził Jaroszewski. Rzut z autu wykonywał Trzmielewski, który w polu karnym dostrzegł Kawkę, ten z kolei odegrał do wbiegającego Jaroszewskiego, który z pierwszej piłki huknął w samo okienko. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:2.

W drugiej połowie wynik nie uległ już zmianie. Po wyrównanym spotkaniu Olimpia przywiozła do Koła cenne 3 punkty.

Kolejny mecz z udziałem naszej drużyny w czwartek 30 maja w Gołuchowie, ponieważ w najbliższy weekend nasza drużyna pauzuje, a to z tego względu, że drużyna z Krzemieniewa po rundzie jesiennej wycofała się z rozgrywek.

- Wiedzieliśmy, że będzie to ciężkie spotkanie. Drużyna z Opatówka pokazała się dzisiaj z bardzo dobrej strony, jednak nasz blok defensywny był w tym spotkaniu nie do przejścia, a ofensywa zrobiła to co było zaplanowane. Takie mecze jak te, pokazują rzeczywistą siłę drużyny - powiedział po meczu Jarosław Kawka.

KS Opatówek - Olimpia Koło 1:2 (1:2)

Bramki: Jarosław Kawka 25`, Kamil Jaroszewski 38`.

Skład Olimpii: Robert Suliński, Mateusz Trzmielewski, Piotr Krzyżanowski, Michał Nowakowski, Dawid Wiśniewski, Łukasz Ekiert, Kamil Jaroszewski, Ariel Szczesiak, Piotr Marańda, Artur Bednarczyk, Jarosław Kawka (45’ Bartosz Przybyłowski).